-->

Odszedł Mikołaj Klimek

Odszedł Mikołaj Klimek

Wspierał młodych twórców, udzielał się społecznie, aktywnie uczestniczył w rozwoju radia Niewidzialni FM – pierwszej w Polsce internetowej rozgłośni dla osób niepełnosprawnych. Człowiek orkiestra, dusza towarzystwa, indywidualista, którego wszyscy lubili. Mikołaj Klimek odszedł nagle, za wcześnie…

Poznaliśmy się w 2014 roku. I myślę, że to chyba nie był przypadek… Rozwijając sekcję informacyjną radia Niewidzialni FM, poszukiwałem lektora o mocnym, charakterystycznym głosie, który dobrze sprawdziłby się w czytaniu serwisów informacyjnych dla osób z niepełnosprawnościami. Przeglądając oferty banków głosów znalazłem port folio Mikołaja Klimka.

Tak… To był ten głos, którego szukałem. Silny, budzący zaufanie, idealny do czytania serwisów informacyjnych, wiadomości drogowych, oraz komunikatów sportowych. Kiedy zadzwoniłem, zgodził się od razu! Podał adres mejlowy, pod który wysłałem teksty z wskazówkami – co, jak należy nagrać.

Po kilku tygodniach kontaktów zawodowych, zaproponowałem spotkanie. Rozmawialiśmy o wszystkim. O radiu, branży filmowej, fotografii, a także o tym, co nas boli i denerwuje. To był prolog do nowej znajomości, która otworzyła furtkę do nawiązywania kolejnych kontaktów. Z miesiąca na miesiąc spotykaliśmy się w coraz większym gronie.

Klimek miał ogromny dar do zjednywania sobie ludzi z różnych środowisk. Był lubiany, szanowany, działał na niektórych jak hipnotyzer. Zawodowo czarował nas wszystkich swoim głosem. Czytał programy telewizyjne, reklamy, dubbingował gry, nagrał wiele jingli tworzących oprawę audycji radia Niewidzialni FM. Spełniał się również w aktorstwie. Zagrał m.in. w takich produkcjach filmowych jak: „Prawo ojca”, „Lawstorant” , czy „Szkoła uwodzenia Czesława M.”

Chętnie udzielał się społecznie. Był członkiem Rady Fundacji „Kreatywni Niewidzialni”, uczestniczył w spotkaniach miłośników gier komputerowych, wspierał młodych twórców, oraz studentów szkół filmowych i teatralnych. Wszędzie było go pełno!

Odszedł nagle, za wcześnie, 12 lipca 2020 roku. Miał 48 lat.

Bartosz Szpurek